poniedziałek, 5 sierpnia 2013

pożegnanie z Curytybą

poranna pobudka:)
I tak minął nasz ostatni wieczór w tym najbardziej polskim mieście w Kurytybie.. oto najważniejsze wydarzenia w telegraficznym skrócie :)
dzisiejszy jubilat z gadającą papugą. STO LAT Rafał!



kanapkowy tort urodzinowy -20 lat to już koniec bycia nastolatkiem!

Pani Mafalda, nasza gospodyni, kolekcjonuje domki dla ptaków, sporo ich tu przychodzi codziennie na świeży owoc papai  

Matka Boska Czestochowska w Polskim kościele

Milena, jak zwykle w akcji... fotograficznej :)

pani ze sklepu z polskimi pamiątkami, reklamuje Polską kulturę całą sobą, a dokładniej ramieniem :P

obieranie 1200 kg cebuli


po skończonej pracy spełnienie kolejnego marzenia - przejażdżka traktorem:)

drzewo araukarii na tle wierzowców Kurytyby

widok w centrum miasta

właściciele restauracji nie chcieli od nas żadnych pieniędzy za obiad bo.. jesteśmy Polakami z Polski :)

kaplica w kolonii DonPedro

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz