W Santa Teresa jest wielki ogród botaniczny - widzieliśmy kolibry (!), jakieś zwierzę podobne trochę do szczura trochę do sowy.
Ogólnie ogród założył jakiś pan profesor (nie będę zanudzał szczegółami encyklopedycznymi) który był pionierem brazylijskiej zoologii.
Spotkaliśmy grupę młodzieży z Vitória, która bardzo nam się przyglądała.... Czyżby staliśmy się największą atrakcją ogrodu botanicznego? :D
z panem Luisem w drodze |
po powrocie: o presidente Rafael III ;) |
Witam i bardzo gorąco pozdrawiam, jak zwykle bardzo sie cieszę, że chociaż czytając tego bloga mogę uczestniczyć w Twoich wyprawach. Grażyna Mirosław
OdpowiedzUsuń