czwartek, 4 lipca 2013

wspomnienia polskiej emigracji

Kolejny dzień i kolejne doświadczenia. Byliśmy dziś rano w muzeum Polskiej Emigracji w Brazylii. To niesamowite ile Polacy włożyli swojej pracy w utworzenie tego miejsca. Obecnie pozostało już tylko 5 osób, które pamiętają te czasy, narazie poznaliśmy jednego z nich, pana Wojciecha, bardzo ucieszył się, że mógł porozmawiać po polsku :)  Centrum Kultury Polskiej, w którym znajduje się muzeum jest tak naprawdę centrum całej Aguia Branca, nie tylko Polaków, organizuje się tutaj raz w roku wielkie święto Polski, na które przybywa wielu Brazylijczyków z całego stanu Espirito Santo, kultywują tradycje, wydają biuletyn, gdzie można naprzykład znaleźć przepis na polskie pierogi :P





Pan Wojciech z wnukiem João, śpiewali wczoraj po polsku "Szła dzieweczka do laseczka"
Muzeum emigracji polskiej



Po południu byliśmy u Państwa Fedeszen i mieliśmy mała spontaniczną polsko- brazyliską próbę muzyczną, dopiero dziś dowiedziałam się że Rafał tak super gra na klawiszach! Poza tym mieliśmy okazje, żeby próbować wielu nowych rzeczy : tutaj Rafał na koniu jako król Carlos III ;)
To mało dostojny Rafał

A oto dostojny król Carlos III na Plaza del Sol w |M|adrycie (dla porównania)

I tutaj kilka zdjęć z Parku ALIGATORA, ciekawe, czemu się tak nazywa ;)












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz