poniedziałek, 22 lipca 2013

Módl się ... i jedz :)

Rafał : Jak napisała Kinga, wszyscy żyjemy. Wczoraj byliśmy rano na wspomnianej polskiej Mszy Świętej. Mały parafialny kościółek, uśmiechnięty ksiądz proboszcz, miłe siostry zakonne z Polski (bo parafia 100% polska, jedyna taka w Brazylii). Mnóstwo ludzi - parafian, nas wolontariuszy i pierwsi przybyli pielgrzymi. Mszy Św. przewodniczyli kardynałowie z Polski - ks. kard. Dziwisz i ks. kard. Nycz. Z powodu ich obecności tę niedzielę nazwano Polską Niedzielą w Rio, gdyż obecność pasterzy polskiego Kościoła była dla wszystkich ( i dla mnie) czymś niezwykłym. Po Mszy musiałem wracać do mojej parafii, gdyż była o 13 przewidziana niespodzianka....Przyjechała telewizja i kręciła materiał o JMJ 2013. Bardzo miło śpiewać "Barkę" w kilku językach. Dzisiaj do grupy wolontariuszy dołączyli pielgrzymi z Niemiec.
Potem poszliśmy jeść. W czasie jedzenia deseru w jednej z restauracji spotkaliśmy naszych koordynatorów a parafii, którzy.... postawili nam lody (tak na wypadek jakbyśmy schudli). Zastanawiam się czasem, czy mamy takie szczęście w tej Brazylii, czy wiekszośc ludzi po prostu taka tutaj jest. :)
O godzinie 18 znowu byliśmy na Mszy - tym razem przewodniczył jej biskup pomocniczy Rio de Janeiro. Dwa pasterskie błogosławieństwa w jeden dzień to wielka niespodzianka i jaka radość!
Tak, jeśli myślicie że po Mszy poszliśmy jeść - nie mylicie się. Tym razem poszliśmy do restauracji za 15 reali, i za te 15 reali mogliśmy comer, comer i comer, ile chcieliśmy.
Wróciliśmy póżno i dzisiaj nie zdołałem wstać o 5 30 by dostać się na Mszę po polsku. Za to Mszę parafialną odprawiał ksiądz z Niemiec, który.... nie umie portugalskiego. :D
I od razu widać powszechność Kościoła....
Dzisiaj wspomnienie św. Marii Magdaleny - otaczamy modlitwą drogie siostry magdalenki z Frankfurtu. +
Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz